- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Sexy Girls agencja inna niż wszystkie
Sztokholmska agencja … Sexy Girls” odwiedziliśmy we wrześniu ubiegłego roku (1997). Agencja mieści się przy jednej z głównych ulic stolicy Szwecji, w przepięknie położonym wśród zieleni parterowym budynku. Punktualnie o 11:00 zostaliśmy przywitani serdecznym uśmiechem przez właścicielkę agencji – znaną amerykańską gwiazdę branży porno -Shelly. Ubrana w króciutką kwiecistą sukienkę wyglądała niczym uczennica – śliczna, świeża i jakże seksowna!
Na wstępie zostaliśmy oprowadzeni przez uroczą gospodynię po pomieszczeniach tej nietypowej firmy. Wszystkie ściany pomalowane na pierwszy rzut oka dość niedbale błękitną farbą, przy bliższych oględzinach okazały się artystyczną wizją nieba wykreowaną przez samą właścicielkę. Dość nietuzinkową, przyznam. Z każdym kolejnym oglądanym pokojem byliśmy coraz bardziej zdziwieni.
„To ma być profesjonalna agencja modelek?” -podszeptywał mi do ucha fotograf. „Jak żyję nie widziałem takiego bezładu. Tu nie można pracować” – zawyrokował i udał się do czwartego z kolei pomieszczenia, mając nadzieję, że wreszcie tam odnajdzie choćby namiastkę atelier z prawdziwego zdarzenia. Oprócz wiklinowej, białej kanapy, żaluzjowej szafy i porozwieszanych na czymś, co przypominało drewniany karnisz, ubrań nie znalazł nic. Shelly świetnie się bawiła obserwując, jak malujące się na naszych twarzach zdziwienie z każdą minutą rośnie. „
No i jak Wam się podoba?” – zapytała znowu filuternie się uśmiechając. Jej pytanie pozostało bez odpowiedzi. Byliśmy zbyt zbici z tropu by cokolwiek z siebie wydusić. „Nie ukrywam, że takiej właśnie reakcji z waszej strony oczekiwałam. Pozwólcie, że teraz zaprezentuję wam moje modelki” – rzekła, przechadzając się po drewnianej, lekko skrzypiącej podłodze.
Ożywiło to nieco naszego fotografika, który rozsiadł się wygodnie na kanapie oczekując, że Shelly, jak uczy doświadczenie wyniesione ze współpracy z agencjami fotograficznymi, przyniesie nam katalogi ze zdjęciami dziewczyn. Jakież zdziwienie ogarnęło nas, gdy zamiast grubych segregatorów zobaczyliśmy pięć niebiańsko pięknych, zgrabnych i roześmianych, na wpół nagich kobietek, które z impetem wkroczyły do pokoju.
„To są właśnie moje modelki” – powiedziała Shelly, z gracją zdejmując z siebie sukienkę. To co chwilę później ukazało się naszym oczom, przeszło wszelkie oczekiwania. Dziewczyny -jedna bardziej apetyczna od drugiej – jakby na komendę zrzuciły ubrania i rozpoczęły ognisty taniec w rytm wydobywającej się zza ściany muzyki. Prezentowały swoje niepospolite wdzięki, wypinały jędrne tyłeczki, poruszały rytmicznie biodrami i kusiły kształtnymi piersiami. Tworzyły najwymyślniejsze „układy”, bez skrępowania pieściły się nawzajem…
Sexy Girls agencja inna niż wszystkie
Co jakiś czas przebierały się w coraz bardziej seksowną bieliznę, by chwilę później z wielką gracją ją zdejmować i narzucać na siebie znowu coś innego. Naprawdę niesamowite… Przez godzinę byliśmy widzami super show pełnego zmysłowego seksu, radości i piękna. „Tak właśnie pracujemy” – powiedziała nagusieńka Shelly siadając na naszą kanapę, czym przyprawiła fotografika o szybsze bicie serca i wyraźnie kraśne lico.
Wydawcy, redaktorzy i fotograficy nie wybierają w naszej agencji dziewczyn na podstawie zdjęć w katalogach. Tutaj mają możliwość obserwować je na żywo, mogą ocenić ich wygląd, temperament i wybrać dokładnie taką, jakiej akurat poszukują. Uważam, że ten rodzaj prezentacji jest korzystny dla obu stron. Sama pracowałam kiedyś dla licznych agencji.
Pozowałam do zdjęć, których charakter często nie był adekwatny do mojej prawdziwej osobowości. No bo jak mogłam przeistoczyć się przed obiektywem w grzeczną i skromną panienkę, jeśli płynie we mnie gorąca krew i potrzebuję podczas sesji najzwyczajniej w świecie się wyżyć? Mam nadzieję, że taki sposób wyboru modelek niebawem przejmą inne znaczące agencje” – zakończyła Shelly puszczając oko do siedzącego tuż obok fotografika.
Ta wizyta w Sztokholmie zapadła nam na długo w O pamięci. Aby choć w części oddać atmosferę panującą w ,Sexy Girls” publikujemy wykonane wówczas zdjęcia.
No1 International 1/98
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje


Komentarze
Prześlij komentarz